Recenzja: peeling myjący do twarzy Be Organic
11:34Jak już zapewne wiecie, jestem ogromną fanką peelingów - zarówno do ciała, jak i do twarzy. Nie mogłam przegapić nowości, zaserwowanej przez firmę Be Organic - szczególnie, jeżeli jego formuła opiera się w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach na składnikach naturalnych. Jakie wrażenie zrobił na mnie? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Peeling zamknięty jest w dwustumililitrowej butelce z klikiem, która nie pozwala mu niechcianie wydostać się na zewnątrz. Co dla mnie miłe - materiał, z której jest wykonana, zaskoczył mnie swoją delikatnością i przyjemnością, wynikającą z użytkowania. Jak wskazuje producent, opakowania są w pełni biodegradowalne, za co przypisuję mu duży plus - warto czasem pomyśleć o środowisku - szczególnie, jeżeli mamy pole do wyboru.
Wskazane jest, by używać peelingu dwa razy w tygodniu, zarówno rano, jak i wieczorem, kolistymi ruchami rozprowadzając kosmetyk na zwilżonej skórze, na koniec obficie spłukując ciepłą wodą.
Peeling myjący Bambus & Ryż ma rzadką konsystencję przezroczystego żelu z widocznym drobinkami ścierającymi. Jak sama nazwa wskazuje, oprócz działania złuszczającego naskórek ma również dogłębnie go oczyszczać. Jest bardzo wydajny - nie wskazanym wręcz jest jednorazowe wyciśnięcie więcej, niż ok 3 ml produktu. Ma bardzo nieskomplikowany skład, który oprócz pudru ryżowego i bambusowego zawiera w sobie również ekstrakt z winogrona i ginko biloba. Dla zainteresowanych cały skład poniżej.
Aplikację uprzyjemnia urocza, choć delikatna woń świeżych nut zapachowych. Twarz po umyciu jest aksamitna, wyraźnie oczyszczona. Co więcej - nie jest ani trochę ściągnięta, z czym bardzo często miewam problem. Cena za produkt to 42 zł/200 ml - dość wysoka, lecz w porównaniu do ogromnej wydajności optymalna - przy odpowiednim dozowaniu wystarczy na ok. 50 użyć, co daje cenę 84 groszy za jednorazowy zabieg. Swoją rolę peelingu myjącego kosmetyk firmy Be Organic spełnia doskonale!
Dziewczyny, czy znacie już tą firmę? Jeśli nie, co chętnie wpadłoby w Wasze ręce?
15 komentarze | COMMENTS
Szkoda, że nic nie napisałaś, czy to drobny, czy gruboziarnisty peeling. Ja używam z Ziaji i również polecam. :-) Firmy nie znam, produktu także, wiec mało mam do powiedzenia. :-)
OdpowiedzUsuńNapisałam, że jest delikatny - jak na peeling myjący przystało :-) Ziaję uwielbiam! Szczególnie pastę z serii Liście Manuka - mój nr 1! :)
UsuńChętnie bym go wypróbowała, bo nie miałam nic tej firmy. Jeśli chodzi o peelingi do twarzy to ostatnio świetnie się u mnie spisuje Peeling ultrazłuszczający Czysta Skóra Active z Garniera :)
OdpowiedzUsuńSuper, że i opakowanie biodegradowane - dbajmy o środowisko :) wlasnie, cena moze i wysoka, ale jak mowisz ze wydajny, to da sie przezyc ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego kosmetyku, serio :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam peelingi ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam ale bardzo ciekawe kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tej firmy ale produkt zachęca :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, i w sumie nie widziałam nigdzie nic od nich w drogeriach :>
OdpowiedzUsuńnie znam firmy ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńnie znam firmy ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale szata graficzna opakowania mnie urzekła, zdecydowanie bym zwróciła na niego uwagę na półce w sklepie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować :P
OdpowiedzUsuńhttp://marcysiaak.blogspot.com
Bardzo lubię takie delikatne peelingi, fajnie też, że pojawiła się na rynku kolejna polska marka naturalnych kosmetyków. Ciekawe czy będą u mnie w aptece.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Jestem szczerze zainteresowana tym, co macie do powiedzenia. Każdy komentarz czytam oraz staram się odpowiedzieć. Zostań ze mną dłużej, dodając do Obserwowanych! :)
Z ogromną chęcią odwiedzam Wasze blogi, których obserwowanie sprawia mi przyjemność. Nie mam nic przeciwko linkom do Waszych blogów, jednak to nie miejsce na nachalną reklamę. Szanujmy pracę innych.