­

Recenzja: o mojej miłości do pomadek Eveline

11:58

W moim wypadku z pomadkami bywa różnie,  Lubię, ale nie za często. Podobają mi się, ale u kogoś. Pożądam, ale się stopuję, choć zdecydowanie wolę szminki od błyszczyków.
Wszystko to jest przyczyną tego, jakie uczucie powodują na moich ustach - mam wrażenie, że użyty kosmetyk mam na całej twarzy, zamiast w miejscu docelowym. Często obawiałam się również efektu suchych skórek na ustach - jakkolwiek szminka nie byłaby wspaniała, i tak psuje to cały jej efekt..



Często trafiałam na pomadki Eveline. A to wygrałam, a to dostałam, czasem po prostu zaintrygował mnie kolor, który szybko trafiał do mojej kosmetyczki. Bardzo się ucieszyłam, gdy w sierpniowej paczce testowej od firmy Eveline znalazłam dwie pomadki - jedną z serii Aqua Platinum, drugą sygnowaną nazwą Colour Celebrities. Moja radość była podwójna, gdy okazało się, iż są w mojej ulubionej kolorystyce - w odcieniach różu.

 Colour Celebrities nr 642


Z serią Colour Celebrities spotkałam się już wcześniej (recenzję koloru 607 przeczytasz tutaj). Zawsze przykuwała moją uwagę - ma interesującą paletę kolorów, jest w pięknym, eleganckim opakowaniu, podobnym do pozostałych kosmetyków z serii Celebrity.  


Właściwościami jest zbliżona do recenzowanego koloru 607 - dobrze nawilża usta, kolor jest jednolity, a jednocześnie trwały. Mogłaby być nieco bardziej napigmentowana, jednak tę wadę nadrabiają plusy w postaci braku rozmazywania się oraz nierównomiernego efektu zjadania się i załamywania w kącikach ust. Ładny, malinowy róż o kremowej konstencji. Dobra pomadka za niską cenę.



Aqua Platinum 484


To była dla mnie nowość - nigdy wcześniej nie miałam styczności z serią pomadek Aqua Platinum. Choć opakowanie rzuca się w oczy o wiele mniej, aniżeli w powyższej, jest świetnie rozwiązanie - dzięki przezroczystej górze możemy zobaczyć realny kolor pomadki, nie otwierając jej. 


Kolor to strzał w dziesiątkę. Jest to blady róż, złamany odrobinę beżem - ciekawy nudziak, którego porównałabym do Hippie Chic marki NYX. Pomimo bardzo jasnego koloru, jest świetnie napigmentowana - w zupełności wystarczy jedno pociągnięcie, by pokryć usta kolorem, który jest trwały i kryjący. Całkowicie nie czuć jej obecności - sprawia wrażenie bardzo lekkiej, aczkolwiek treściwej. Ma gęstą konsystencją oraz delikatnie wyczuwalny, lecz przyjemny zapach. Świetnie nawilża skórę ust, która dzięki niej wygląda na zadbaną i taka defacto jest. Długo szukałam szminki, która pięknie rozjaśni usta, ale nie stworzy efektu lalki Barbie - cieszę się więc, że właśnie ten kolor wpadł w moje ręce! :)






Czym kierujecie się przy wyborze pomadek? Która z tych dwóch skusiłaby Was bardziej na sklepowej półce?

Może Ci się spodobać

48 komentarze | COMMENTS

  1. Piękne kolorki tych pomadek. ♡ Pierwsza dodatkowo ma cudowne opakowanie.
    Ja ust nie maluję, więc nie mogę nic powiedzieć na ten temat, ale lubię produkty Eveline Cosmetics. Ich odżywki do paznokci są fenomenalne i zawsze ratują moje paznokcie. ;)
    Miłego dnia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałaś może 9w1? Cały czas jadę na 8w1 i zastanawiam się, czy warto coś zmienić w tym temacie :)

      Usuń
  2. Twój kolor szminki Colour Celebrities jest cudny, ja ztej serii miałam beżową i oddałam mamie bo nie wpadała w moje tony, nie pasowała mi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast na odwrót - zdecydowanie lepiej czuję się w beżach aniżeli w różach. Jeśli róż, to ostra fuksja! :)

      Usuń
    2. uwielbiam mocne kolory na ustach a ostatnio nawet nie tyle róże co pomarańcze.

      Usuń
  3. Ładne:) ja mam mało pomadek, za to wiecej balsamów do ust

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój zbiór pomadkowy też nie należy do największych. Ostatnio wielu się pozbyłam - szkoda, by miały leżeć nieużywane ;)

      Usuń
  4. Według mnie ładniejsza jest ta Colour Celebrities nr 642 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że zmniejsza mi usta.. :/

      Usuń
    2. Najciemniejszy kolor, czyli 642 jest według mnie najładniejszy. Pewnie bardzo ożywia twarz.

      Usuń
  5. Ta ciemniejsza zdecydowanie bardziej mi sie podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że mają takie piękne pomadki !! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładne te pomadki :) jeszcze się z nimi nie spotkałam :) ja wybieram matowe i najczęściej czerwone, bo taki kolor najbardziej podoba mi się na moich ustach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczna czerwień to jest to! :) Moja ulubiona pomadka z odcieni czerwieni to zeszłoroczna limitowanka Catrice. Kolor idealny!

      Usuń
  8. 642 zdecydowanie bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie moje kolory...
    ja uwielbiam szminki z avon-u.. a kieruję się pigmentacją i trwałością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko kiedy mam styczność z kosmetykami katalogowymi, z Avonu szminki nie miałam póki co ani jednej. Możesz polecić jakąś? :)

      Usuń
  10. Piękne kolory. Miałam tę w złotym opakowaniu, ale jednak nie pasował mi kolor. Fajnie, że u Ciebie się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tych szminek jeszcze nie testowałam, sama uwielbiam wszelkie odcienie brzoskwini na ustach:) dziękuję za miły komentarz u mnie na blogu, zapraszam częściej, jak na pewno bedę tu wpadać, obserwuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam miłość do pomadek z Golden Rose, a z Eveline jeszcze sama nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ładne. Pomadek z tej firmy jeszcze nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem oba są niezmiernie piękne; ) skusilabym się na obydwie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten róż jest piękny :) Chyba w końcu wypadałoby się skusić na jakąś pomadkę z Eveline, zawsze nieśmiało zerkam w stronę szafy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie moje kolorki ale wygladaja ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem zaskoczona, nigdy wcześniej nie widziałam tych pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ostatni kolorek fajny - ładnie wygląda na ustach

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze żadnej pomadki z Eveline aczkolwiek 642 jest ładna ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie używałam nigdy tych pomadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ładne kolorki, nie miałam chyba jeszcze żadnej pomadki Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  22. też je mam ale niestety nie sprawdziły sie u mnie tak super ;d nie kupie wiecej ich na pewno hehe

    OdpowiedzUsuń
  23. Ostatni kolor totalnie mnie urzekł! Co prawda, nigdy nie miałam żadnej pomadki od Eveline, ale może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Colour Celebrities przecudowny kolor ma !

    OdpowiedzUsuń
  25. pierwszy kolorek piękny! niesamowicie podobają mi się też opakowania tych pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczne kolory, mi się marzy czerwona pomadka, ale boje się, że będę nieciekawie wyglądać ; <

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja generalnie nigdy nie używałam pomadek, kiedyś jednak w ręce wpadły mi matowe pomadki BeBeauty z Biedronki. Kupiłam dwie, jedną czerwoną, drugą różową i jestem mega zadowolona! Trzymają się na ustach prawie cały dzień, nawilżają, nie rozmazują się i to za 6 zł...

    www.navylight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Wybrałabym tę 842. Mam tylko 2 pomadki, bo zdecydowanie wolę błyszczyki ze względu na to, że są szybsze w obsłudze ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. są śliczne, a opakowanie Eveline jest mega

    OdpowiedzUsuń
  30. Colour Celebrities wygląda dosyć ekskluzywnie, a i kolor ładniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Colour Celebrities ma piękny kolor. ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam obydwie z tych pomadek (tylko kolory trochę ciemniejsze), obydwie są rewelacyjne. Szczególnie przypadła mi do gustu seria Aqua Platinium.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Jestem szczerze zainteresowana tym, co macie do powiedzenia. Każdy komentarz czytam oraz staram się odpowiedzieć. Zostań ze mną dłużej, dodając do Obserwowanych! :)

Z ogromną chęcią odwiedzam Wasze blogi, których obserwowanie sprawia mi przyjemność. Nie mam nic przeciwko linkom do Waszych blogów, jednak to nie miejsce na nachalną reklamę. Szanujmy pracę innych.