Kuchnia: suszone pomidory domowej roboty
16:01Przełom lata z jesienią jest moim ulubionym okresem w kuchni. Uwielbiam czas robienia przetworów, które swoim smakiem i aromatem będą przypominać uroki lata przez cały okres zimowy.
W tym sezonie w zaciszu mojej kuchni już powstały słoiki z dżemem oraz sokiem z aronii (przepisy wkrótce!), z wiśni, mój ulubiony syrop ze świeżej mięty oraz właśnie suszone pomidory.
Na swoją kolej czekają jabłka antonówki, gruszki a także dynia i czosnek.
Suszone pomidory z ziołami
Suszone pomidory kojarzą nam się z gorącą Italią oraz daniami o czysto włoskim rodowodzie. Najlepiej smakują suszone na słońcu, jednak biorąc pod uwagę nasze warunki atmosferyczne, trudno w Polsce o taki proces, niemniej jednak pomidory suszone w piekarniku również nie tracą na jakości.
Są idealnym dodatkiem do sałatek i pizzy, wspaniale smakują z makaronem. Pycha!
Najważniejsze jest, by kupić dobre gatunkowo pomidory (najlepiej o podłużnym kształcie) - mięsiste, dojrzałe, lecz nieco twardawe. Nie polecam zakupów w supermarketach - jeśli nie macie dostępu do pomidorów wprost z krzaczka, wybierzcie się na rynek.
Lista składników
● podłużne pomidory (np. bawole serca lub odmiana paprykowa)
● olej, oliwa, sól
● czosnek
● dowolne zioła
Przygotowanie
Pozbywamy się szypułek, dokładnie myjemy.
Przekrajamy pomidory na pół, wydrążamy gniazda nasienne.
Nie warto ich wyrzucać - w między czasie, gdy pomidory się suszą, z gniazd możemy zrobić np. sos pomidorowy.
Połówki pomidorów układamy ciasno na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia lub pergaminem. Każdą połówkę posypujemy solą.
Pomidory wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 60*C. Zostawiamy lekko uchylone drzwiczki, aby zachodziła cyrkulacja powietrza. Powinny suszyć się ok. 4-5 godzin, w zależności od temperatury.
Gdy brzegi staną się nieco pomarszczone i ciemniejsze, a środek zostanie nieco wilgotny - to czas, by wyjąć je z piekarnika.
Wsypujemy pomidory do miski, dodajemy wybrane przez nas przyprawy - w moim wypadku mix suszonych ziół włoskich, kupiony na rynku oraz odrobina słodkiej papryki. Całość mieszamy.
Przygotowujemy wyparzone wcześniej słoiki. Wkładamy po jednym ząbku czosnku do każdego. Pomidorów należy włożyć tyle, by sięgały do ok 3/4 wysokości słoika.
Olej wraz z oliwą w proporcjach zależnych od preferencji smakowych podgrzewamy do ok. 70-80*C - nie więcej! - wówczas pomidory najzwyczajniej się usmażą.
Całość zalewamy przygotowaną przez nas zalewą, szczelnie zakręcamy oraz odwracamy dnem do góry, by słoiki się zawekowały.
Smacznego.
Przy całej zabawie miałam małego pomocnika, który testował każdy skończony etap.. ;)
Ze zrobionych pięciu kilogramów, wyszło mi 6 dużych słoików i jeden słoik sosu pomidorowego. Niestety, moje pomidory nie doczekały się zimy - zniknęły w 3 tygodnie ;) Już w ten weekend dołączy kolejna, większa partia - musowo!
Uwielbiam je w każdej formie, lecz kwintesencją smaku jest dla mnie świeża bagietka z serem pleśniowym i tymi właśnie pysznościami. Sklepowe całkowicie nie dorównują w smaku tych robionych samemu.
22 komentarze | COMMENTS
Uwielbiam suszone pomidory <3
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam właśnie, żeby je zrobić, bo jeden słoiczek w sklepie kosztuje dosyć sporo.
OdpowiedzUsuńTo było główną motywacją do ich zrobienia - ceny są zabójcze! A dwa - są przeokrutnie pyszne :) Sto razy smaczniejsze, niż te ze sklepowych półek.
UsuńWow , lubie bardzo , ale wpadłam na pomysł by robić samemu :)
OdpowiedzUsuńmniam,skorzystam na pewno! :D czekam na przepis syropu z mięty :D
OdpowiedzUsuńPiękna, wpadnij, oddam Ci słoiczek na spróbowanie! :)
Usuńdaj Mariuszowi W. (wiesz o kogo chodzi? :D) i powiedz że to dla mnie , a on niech przekaże swojemu tacie to szybciej będzie :D
Usuńa co mojego kręgosłupa, to jestem już tydzień po operacji i czuje się jak nowo narodzona :) i nie zapeszać ale dziękuję ,czuje sie suuper!:)
Całe szczęście! :* Cieszę się że się udało :)
UsuńWiem, wiem, czyżby mały come back? ;> :D haha!
ja za nimi nie nadążam :D także będę czekała na jakiś słoiczek haha :D
Usuńwyglądają przepysznie ! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs! Do wygrania post promujący!
Poklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
Ja tez lubie:-)
OdpowiedzUsuńMusiały być pyszne. Ja właśnie leżę na podłodze z moim króliczkiem. Twój jest cudny :)
OdpowiedzUsuńJak się czuje Twoje maleństwo? Ja czekam aż mój się wybudzi - godzinę temu odebrałam go z kastracji..
UsuńJa kiedyś jadłam suszone pomidory i nie smakowały mi ;p
OdpowiedzUsuńpolgia.blogspot.be
A ja dzisiaj w biedronce zaopatrzyłam się w kupne...;) A Twój mały pomocnik słodki- też mam takiego co wszystko zjada :)
OdpowiedzUsuńMój kochany, młodszy syn! :) W Biedronce widziałam fajne pasty właśnie z suszonych pomidorów. Ciekawe, jak się spisują.
Usuńja jadłam z suszonych pomidorów taką małą pastę, śmieszna cena ale jest pycha :)
UsuńMuszę spróbować!!! :D
UsuńSuszone pomidory, pyszności:))
OdpowiedzUsuńHehe nie dziwię się, że pomidory nie doczekały do zimy! Ja też bym zjadła od razu, bo są pyszne. :) Gratuluję zapału.
OdpowiedzUsuńP.S. Ja właśnie robię powidła śliwkowe. ;)
Dziękuję! :) Pochwal się efektami na blogu! Zastanawiam się, czy również nie wziąć się za śliwki ;)
Usuńja nie przepadam za suszonymi pomidorami, ale domownicy owszem więc może wykorzystam przepis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Jestem szczerze zainteresowana tym, co macie do powiedzenia. Każdy komentarz czytam oraz staram się odpowiedzieć. Zostań ze mną dłużej, dodając do Obserwowanych! :)
Z ogromną chęcią odwiedzam Wasze blogi, których obserwowanie sprawia mi przyjemność. Nie mam nic przeciwko linkom do Waszych blogów, jednak to nie miejsce na nachalną reklamę. Szanujmy pracę innych.